W Japonii liczba firm ogłaszających upadłość wzrosła o 15%
Według Tōkyō shōkō Research liczba firm, które ogłosiły upadłość wyniosła w kwietniu 743, czyli o 15% więcej w porównaniu z kwietniem roku ubiegłego. Z powodu rozprzestrzeniania się SARS-CoV-2 dużo przedsiębiorstw decyduje się na zamknięcie bądź wstrzymanie działalności bez ogłaszania bankructwa, co nazwane zostało w Japonii ukrytym bankructwem. Z tego powodu, liczba przedsiębiorstw, które zbankrutowały jest w rzeczywistości wyższa.
Kryzys najbardziej odczuwa branża usługowa – liczba ogłoszonych w kwietniu upadłości wyniosła 243. Nagłe zawieszenie działalności gospodarczej niszczy struktury zarządzania przedsiębiorstwem niezależnie od branży i wielkości. Dzięki przedłużeniu poluzowania polityki pieniężnej korelacja między tendencjami na rynku a liczbą bankructw słabnie.
Agencja Usług Finansowych (Kin’yū-chō) zwraca się do instytucji finansowych o jak najszersze reagowanie na prośby o zmianę warunków spłat zobowiązań finansowych przedsiębiorstw. W wyniku tego wymogu od 10 do 31 marca wpłynęło 26 562 wniosków, z czego rozpatrzono ich już około 10 tysięcy. Rozpatrzone pomyślnie zostało 99,7% z nich.
W dobie pandemii i niemożności wychodzenia z domu, przyciąganie klientów jest wyjątkowo utrudnione. W ubiegłym roku liczba firm, które ogłosiły upadłość wyniosła 8383, pierwszy raz od 11 lat przekraczając liczbę z roku wcześniejszego, natomiast liczba zawieszonych działalności, czyli ukrytych bankructw, sięgnęła 43 000. Istnieje silna obawa, że sytuacja nie wróci do stanu sprzed pandemii i ogłoszenia stanu wyjątkowego. Firmy, zamiast brać pożyczki w celu ratowania własnego biznesu, będą zawieszać swą działalność lub ogłaszać upadłość.
